12 lipca 2007

Wirtualni


No, wakacje to tyle, że czas wolny jest, na jakąś rozróbę. Ale tak w ogóle to fajnie siedzieć na drzewie w dresie i zrywać wiśnie, przy czym robi się zimno i zbiera się na deszcz a ludzie patrzą się na nas jak na jakieś kretynki. przynajmniej ciasto zrobiłyśmy :)
jutro znowu na stadion o 10:00.
Koncert przemknie nam koło nosa, ale czy to ważne...
Szczecin trzeba koniecznie odwiedzić.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nedyy foty suuper . wiesz te z ksiezycem szczegolnie. no super serio. buziaki dla ciebie kochana moja :*

huntergirl pisze...

hheheee

huntergirl pisze...

Ooo to ja!! He he ale się Nedka natrudziła żeby to zdjęcie zrobić.Jeden nieprzemyślany ruch i... kąpiel w zimnej Redze murowana.Ale w razie niebezpieczeństwa,moim zadaniem było ratowanie...aparatu :P Dziś faktycznie wygladałyśmy jak kretynki w tych dresach.Nie jest miło poczuć przynależność do grupy, która stanowi 85% młodego pokolenia naszego kraju...stosują język czeskich teletubisów (zamiast przecinka używają stwierdzenia k**wa,a kropka to u nich ja pier***e).Ale mniejsza z dresami.Przyjemnie było powalczyć z wiśnią o dojrzałe owoce i poczuć choć przed krótką chwile lato.Ciacha wyszły wspaniałe.Takie jędrne, duże , mokre i oczywiście smaczne.Odrobina cukru a daje tyle radości.Ale czas zejsć za ziemie.Juto biegi o 10, bo walka z cukrem trwa!!!Buziaki dla fotograffki